Pierwszy raz mam okazję skorzystać z kalendarza księżycowego, słyszałam o nim, ale nie miałam jeszcze w rękach. Co to jest w ogóle ten kalendarz? Jak wpiszemy sobie w google, to pierwsza lepsza strona pokaże nam, co dzisiaj, zgodnie z wpływem księżyca, najkorzystniej jest robić (lub czego nie robić), i tyczy się to nie tylko ogrodu (np. nie zbieramy plonów dzisiaj), ale i urody (np. dzisiaj wg jednej ze stron jest korzystny dzień na zabiegi medyczne… hm) czy domu (sprzątanie wymaga dzisiaj mniej wysiłku). Zgodnie z tym założeniem, energia, która zmienia się codziennie przez położenie ciał niebieskich, poszczególne fazy księżyca, jak również zodiak, mają wpływ na biodynamikę tutaj, na ziemi. Spotkamy się więc też z nazwą kalendarz biodynamiczny.
„Wpływ Księżyca 2016” Witolda Czuksanowa skupia się oczywiście na ogrodzie i bardzo zainteresował mnie tekst z okładki – widać pan Witold też się troszkę skłania w stronę permakultury :D:
(…) Zamiast ciągle kopać, pielić, opryskiwać i martwić się atakami różnych chorób czy szkodników, będziemy ogród wzmacniać, sadzić rośliny odporne i niekłopotliwe, a dodatkowo jeszcze piękne i pożyteczne. (…)
Oczywiście to wzmacnianie, od razu widać, opierać się będzie na nawozach, czytamy bowiem na stronie 7: Podziękowania – cała strona logo i opisów firm, które prawdopodobnie (wniosek własny) przyłożyły się do publikacji tej książki. Tak czy owak, cieszymy się, że książka ta powstała, bo naprawdę bardzo ciekawie się zapowiada…
Kalendarz kalendarzem i jak nazwa mówi, jest tam o datach :). Ale co mnie zadziwiło, a czego się nie spodziewałam, to mnóstwo porad i ciekawostek! Czy wiedzieliście, że można robić herbatę z malinowych patyków, co to jest duńska motyka i że można jeść płatki liliowców? No właśnie… sporo takich rzeczy znajdziecie w tej książce.
Każdy miesiąc zaczyna się opisem ogólnym, np. Marzec Ogrodnika, czyli co się w tym miesiącu zwykle w ogrodzie dzieje.
Stron 160, format A5 (zeszyt), cena 14,90 zł. Lekki, można ze sobą nosić i sobie sprawdzać, co to dzisiaj za prace są pożądane, a jakie nie. A w przerwie między pracami, skorzystać z ciekawych porad. Polecam! 🙂
Joanna.