Każdy z nas już tylko czeka, żeby coś w ziemi grzebnąć, zasiać czy zasadzić. Ja podobnie, niezmiennie, od kilku lat, a zwłaszcza wtedy, kiedy dzień coraz dłuższy i mamy takie piękne słońce! Dzisiaj przejrzałam swoje nasiona i spisałam, co mam. Planuję, co gdzie i kiedy posiać. Na razie w zaciszu fotela…
Z nowości, których jeszcze nigdy nie uprawiałam, jest fasola tyczna. Ta fasola trochę spędza mi sen z powiek, bo muszę skądś skombinować tyczki… Chyba przynajmniej dwumetrowe. Jeszcze nie wiem, skąd wezmę, ale miejsce na tą fasolę już obmyślam.
Gildie to takie grupy roślin, które nawzajem się wspierają. I tak tutaj fasola wiąże azot z powietrza, który wykorzystuje dynia, a kukurydza służy właśnie za tyczkę dla fasoli. Dynia płoży się, tworząc dodatkowo ochronę przed utratą wody.
Nie byłby to najgorszy pomysł stworzyć taką gildię właśnie na tym kawałku, który przygotowałam pod dynie. O tej rabacie pisałam tutaj: Grządka pod dynie z obornikiem w 9 krokach.
Kukurydzę posiałabym przez środek, przy tym fasolki, a po obrzeżach dynie. Jak o tym myślę, to ten pomysł coraz bardziej mi się podoba. Jest natomiast ryzyko, że jeśli jedna lub nawet dwie z roślin po prostu nie udadzą się, to będzie lipa. Zwłaszcza, gdyby nie udała się kukurydza, to zabraknie tyczek…
To zestawienie jest tylko jednym z przykładów, który ze względu na nasze polskie warunki jest łatwo dostępny i chyba dość popularny. Natomiast temat gildii polecam zgłębić właśnie teraz, przy planowaniu ogrodu.
Planuję też niedługo wypróbować podwyższoną grządkę do uprawy warzyw w tym sezonie. Chcę przede wszystkim sprawdzić, jak to w praktyce wygląda, bo do tej pory największe podwyższenie, z jakiego korzystałam, to 10-15 cm…
Jeśli chodzi o warzywa, to oprócz fasoli, którą będę próbowała pierwszy raz, standardowo chcę mieć: sałaty różne, rzodkiewki (przynajmniej te z własnych nasion!), buraki, może marchewki, cebulę dymkę, pomidorki z własnych nasion (może pomidory duże też), papryczki (może właśnie one pójdą do podwyższonej grządki?…), szpinak, fasolkę szparagową, bób i może groch. Czosnku w tym roku nie będzie – duża zmiana. Ach, i oczywiście cukinie!
Oto mój przegląd nasion:
A Wy, jakie macie plany?
Joanna.
0 comment
https://pl.pinterest.com/pin/214343263498861878/
Niektóre potrafią wyrosnąć na więcej, niż dwa metry, a przecież tyczkę trzeba jeszcze wbić w ziemię na taką głębokość, żeby się nie przewróciła...
Natomiast wiatru bym się jakoś bardzo nie bał - tyczki nie stawiają dużego oporu. ;)
Pozdrawiam. Edyta
pozdrawiam!
Dłuższe, niż trzy metry nie urośnie, więc spokojnie możesz zrobić tak, jak planujesz - tyczki w stożki i będzie dobrze. :D