Ta pułapka na ślimaki służy do tego, żeby je potem z niej wybrać i wynieść daleko poza ogród.
Jest to pomysł znany, a ja pokażę krótko, jaka jego forma najlepiej się jak na razie u mnie sprawdziła.
1. Kopię dołek, średnica kilkanaście do 30 cm, na kilkanaście głęboki. Może być mniejszy, może większy.
2. Dołek musi być wilgotny, więc zalewam go wodą.
3. Wkładam na dno karton, w razie potrzeby moczę go.
4. Przykrywam kartonem i/lub deską – czymś, co utrzyma ciemność i wilgoć w dołku nawet w trakcie upalnych dni.
Ślimaki kochają kartony. Tektura trzyma wilgoć, a one chowają się pod nią, pomiędzy jej warstwami i w ziemi, którą przykrywa.
Próbowałam też wrzucać resztki jedzenia, ale to nie działa tak dobrze, jak kartony.
Ślimaki lubią też płaskie deski położone na mokrej ziemi, jakimś sposobem drążą tam korytarz i spoczywają sobie w tych chłodnych, wilgotnych miejscach. Ja jednak wolę dołki, które łatwiej mi w ogrodzie zrobić.
Pułapek można zbudować kilka w różnych miejscach ogrodu.
Z mojego dotychczasowego doświadczenia wynika, że codziennie możemy liczyć na zbiór…
Zakładam rękawiczkę, zbieram ślimaki do słoika i wynoszę poza działki na łąki.
Joanna.
5 komentarzy
Oprócz tego będą pułapki piwne i "niebieskie kulki" (popularna trutka, pod różnymi nazwami jest to samo) a jak się skończą to zainwestuję w nicienie. Ciekawe, że sąsiedzi niczym nie ściółkują a najwięcej ślimaków jest na granicy naszych działek, chociaż u mnie nic nie ma atrakcyjnego.
Your blog is very useful for me & i like so much...
Thanks for sharing the good information!
starbet casino