Home Rabata kwiatowa Kwiaty – przegląd nasion z lodówki – część 1

Kwiaty – przegląd nasion z lodówki – część 1

by Ogrodnicza Obsesja
Marcinki.
Zaczynam przeglądać nasiona roślin – zwłaszcza kwiatów, bo tych mam sporo i z własnych zbiorów, ale głownie z wymiany na forum Na Ogrodowej.
Bardzo fajna wymiana i na pewno wezmę w niej udział za rok, a tymczasem robimy katalog – co mamy, co chcemy więcej dokupić – ogólnie, jak ogarnąć przyszły sezon?
Nasiona trzymam w lodówce w litrowych, zamkniętych słoikach.
Niestety, do moich przechowywanych cebul i cebulek mieczyków, o których pisałam tutaj, wkradła się wilgoć, spleśniały i musiałam całość wyrzucić.
Więc dzisiaj mam następujące nasiona na stanie:


1. Rącznik (Ricinus) – znany też jako kleszczowina. W Afryce będzie to bylina, u nas nie znosi mrozów, więc jest jednoroczna. Rącznik u nas dorasta do 2 m wysokości, ponoć rośnie szybko i można/trzeba go nawozić. Jest to roślina trująca, z wilczomleczowatych, 3 nasiona mogą być śmiertelne dla człowieka! Jak widać z nazwy łacińskiej, służy m.in. do produkcji olejku rycynowego, tak dobrze nam znanego z apteki. Nazwa łacińska właśnie pochodzi ponoć od nazwy napitej krwią samicy kleszcza, do której podobne są kwiaty! Ciekawostka… Poza tym rącznik odstrasza krety – ważne, pomocne.
Nasiona przez dobę przed posianiem można moczyć w wodzie, potem w lutym/marcu siejemy do doniczek pod osłonami, żeby do ziemi przesadzić pod koniec maja, kiedy mamy pewność, że nie będzie już mrozów.

Tutaj jeszcze mały…
2. Mak wschodni (niestety, nie wiem jaka dokładnie odmiana). Nasiona dostałam z wymiany z Na Ogrodowej od Bubisy, która prowadzi swojego bloga pt. „Moje życie na wsi” tutaj.
Jak wiadomo, uprawa maku lekarskiego jest w Polsce zabroniona. Mak lekarski to ten wykorzystywany do produkcji narkotyków. Nasiona mam maku wschodniego, ale mój niepokój co do możliwości jego uprawy ostatecznie rozwiał artykuł „Jakie maki są w Polsce legalne?”, który można odnaleźć tutaj.
To bylina. Sieje się go bezpośrednio do gruntu na przełomie marca i kwietnia, można też rozmnażać przez podział, ale ja akurat mam w tym roku nasiona. Mak szybko przekwita i jego części naziemne zanikają, więc najlepiej wybrać dla niego jakiś środek albo tył rabaty i posiać przy innych roślinach, które wykorzystają to pozostałe miejsce. Lubi słońce.
Nagietek lekarski.
3. Nagietek lekarski – tych nasion to mam sporo z własnych zbiorów. Nagietek pewnie i tak sam się wysiał w całym ogrodzie, więc jak tylko zobaczę jego charakterystyczne siewki, to mogę poprzesadzać tam, gdzie akurat w tym sezonie planuję. Nasiona będę wysiewać na wiosnę do gruntu – te, które mi zostały. Nagietki raczej nie powtarzają cech, więc nawet jeśli miałam odmianę pełną, teraz prawdopodobnie będzie „zwykła”. Dlatego jeśli komuś zależy na specjalnych odmianach, trzeba zakupić nowe nasiona.
4. Aster chiński liliput – te nasiona dostałam w gratisie przy zakupie cebul na jesień. Jednoroczne, wysokość do 50 cm. Siejemy pod osłonami od połowy marca do końca kwietnia, w maju na miejsce stałe.
Ładne, dwukolorowe, pełne kwiaty to opakowanie zapowiada – sprawdzimy! Nie wiem jeszcze, gdzie pójdzie – może na przód rabat albo na obwódki. Kwitnie dość późno, bo lipiec – październik – więc po letnich kwiatach. Można go posadzić gdzieś koło nich, a dobrą wiadomością jest też fakt, że nawet w czasie kwitnienia można astry przesadzać, oczywiście z dużą bryłą ziemi. Więc bez stresu – jak nie w tym miejscu, to w innym…
5. Odętka wirginijska – kolor biały – dostałam z wymiany również. Kwiat przepiękny! Patrząc na zdjęcia, jest to dla mnie coś pomiędzy naparstnicą a ostróżką. To bylina, osiąga kilkadziesiąt cm wysokości, kwitnie lipiec – wrzesień, rozrasta się ponoć szybko. Czytam, że lubi półcień, można ją wysiewać między krzewami.

Nasiona siejemy na rozsadniku albo do doniczek w maju/czerwcu, potem we wrześniu przesadzamy na miejsce stałe. Zakwitnie w następnym roku w lipcu. No cóż, poczekam!…

6. Kukurydza ozdobna mix – no nie jest to zupełnie kwiat… zaliczana jest do grupy traw, ale skoro ozdobna, to ja ją tak potraktuję.
Kukurydzę dostałam również z wymiany nasion. Jestem bardzo ciekawa tej rośliny! Jednoroczna, bardzo dekoracyjna – kolorowe kolby, które można suszyć. Rośnie szybko, osiąga do 2 m wysokości, więc planuję nią osłonić kompostowniki.
Jedni piszą, że wysiewa się wprost do gruntu na przełomie kwietnia i maja, inni, że pod osłony, bo ma dłuższy okres wegetacji. Wobec tego spróbuję na dwa sposoby – część wysieję do doniczek, a resztę bezpośrednio do ziemi.
7. Cynie (w odcieniach pomarańczy i bordo) – dostałam od Bzuzi, która też prowadzi swój blog „Bzuziolandia” tutaj. Każdy chyba te jednoroczne, przekolorowe kwiaty zna, choćby ze słyszenia. Odmian jest mnóstwo, dokładnie jaki rodzaj nasion mam, to nie wiem, ale lubię takie niespodzianki.
Druga połowa marca to czas, kiedy siejemy je pod osłony. Jak wytworzą liść właściwy (czyli nie te pierwsze dwa listki, ale ten kolejny), przesadzamy pojedynczo każdą siewkę do doniczki. W drugiej połowie maja cynie mogą już wędrować do ogrodu. Zakwitają po ok. 3 miesiącach od posiania, można więc siać je falami, żeby zapewnić kwitnienie aż do późnej jesieni. Oto, co ja planuję: część do doniczek, a część do gruntu w maju (pamiętając o przerwaniu siewek, jak u marchwi na przykład). Myślę, że dokupię też jeszcze nasion innych odmian cynii.

8. Liatra kłosowa, różowa – również z wymiany. Wysoka bylina – do kilkudziesięciu cm, strzeliste kwiatostany, lubi miejsca słoneczne. Przypomina mi kwiat taki polny, naturalny. Kwitnie lipiec-wrzesień.
Czytam tu niestety, że nasiona wysiewa się zaraz po zbiorze (czyli na jesień) oraz, że takie rośliny zakwitną po 3-4 latach. Najczęściej liatrę rozmnaża się z bulwek – no cóż, zobaczymy. Ja wysieję nasiona na wiosnę i będę śledzić ich rozwój.

 9.  Wilec – mieszanka kolorów.
U nas to jednoroczne pnącze, bo przemarza. Rośnie szybko, można siać wprost do gruntu w kwietniu/maju, ale można też posiać wcześniej pod osłonami – i to jest to, co ja planuję w tym roku zrobić. W zeszłym sezonie posiałam do ziemi, nie pamiętam niestety dokładnie, kiedy, i rośliny urosły tylko na 1 m wysokości, nie zdążyły się rozwinąć, ale widać było, że moc mają. Więc w tym sezonie użyję ich do zakrycia ogrodzenia z siatki, które jeszcze nie obrosło różami pnącymi i są w nim spore luki. Jeśli chcecie coś szybko przykryć na krótki czas (jeden sezon), to polecam właśnie wilce.

10. Nieśmiertelniki (suchołuski) – również z wymiany. Przypominają mi dzieciństwo – mieliśmy je w ogrodzie. To te kwiaty, które łatwo można zasuszyć i wyglądają przepięknie. Jednoroczne, lubiące słońce, znoszące susze. Można siać do gruntu w maju lub wcześniej pod osłony – jeszcze nie wiem, którą metodę wybiorę. I nie wiem, gdzie je umieszczę, to się okaże…

Koniec części I.
Część druga.
Joanna.

You may also like

Leave a Comment