Znana jest też odmiana ciemiernika kaukaskiego (caucasicus), którego w internecie spotkamy pod nazwą pochodzenia rosyjskiego moroznik (morożnik). Moroznik jest znany ze swoich właściwości leczniczych, zawiera właśnie (teraz wiemy, skąd nazwa rośliny pochodzi) – glikozyd roślinny.
Podobne substancje zawierają inne, uznawane za trujące kwiaty, jak naparstnica, oleander czy konwalia majowa. W medycynie naturalnej popularny, natomiast pojawiają się też informacje kontra, przestrzegające przed jego stosowaniem bez nadzoru lekarskiego. Pozostawiam to bez komentarza, bo nie wiem.
Helleborusy kwitną teraz właśnie, ponieważ ciepłe mamy zimy od 2 lat, pojawiają się już w grudniu. „Normalnie” widzimy je na przedwiośniu, wystawiające głowy spod resztek śniegu w okresach odwilży.
Przez resztę sezonu ogród dekorują liście. Stanowisko wolą bardziej cieniste, nie znoszą suszy i przesadzania, natomiast można je rozsadzać przez podział rozrośniętych kęp. Można też z nasion, zbierając i wysiewając szybko po kwitnieniu (tracą ponoć zdolność kiełkowania w krótkim czasie).
W swoim ogrodzie posadziłam ciemierniki dopiero w zeszłym roku i czekam, aż zakwitną, a w miarę upływu czasu się rozrosną.
Macie ciemierniki u siebie?
Joanna.