A propos drugiego życia rzecz, o którym pisałam już raz tutaj (a ponadto zbieram rośliny ze śmietników i wsadzam, a co), chciałabym przybliżyć bardzo prostą metodę na opaski podtrzymujące do roślin, praktycznie za darmo. Nie trzeba iść i kupować różnych drucików za 15 zł paczka, wystarczy zrobić porządki w szafie i oto mamy paski na przyszły sezon gotowe :).
O czym mowa tutaj – paseczek w użyciu:
Otwórz tą szafkę, szufladę czy skrzynkę z rajstopami i skarpetkami, wywal wszystko i przebierz to, co już się na nic nie przyda. Zaciągnięta pończocha, rajstopy z dziurą, które trzymasz, bo może pod spodnie w zimie się przydarzą, skarpetki pończochowe zadarte na piętach – wszystko odłóż na bok. Podziwiaj teraz tą kupkę materiału, bo będzie ona niedługo wkomponowana w Twój ogród :).
Teraz tnij – różne długości, szerokości, wzdłuż lub w poprzek ściegu.
Wzdłuż ściegu pończochowego, czyli tak jakby w poprzek nogi (najczęściej), da Ci paski, które po rozciągnięciu wydłużą się znacząco i zwiną w taki rulonik.
W poprzek ściegu – nie są aż tak bardzo rozciągliwe (ale ciągle wystarczająco).
Z mocniejszych części rajstopy, np. klinu, masz mocniejsze opaski, np. do drzewek, krzewów. Te delikatniejsze, np. do powojników. I tak dalej…
Paseczki są gotowe do użycia.
Ważne – po sezonie, po zwiędnięciu roślin, przy których używasz pasków, trzeba je odciąć i wyrzucić do kosza, a nie na kompostownik. Małe, brązowe części łatwo przeoczyć przy zwiędniętej roślinie, dlatego trzeba o tym pamiętać ;).
A tutaj pisałam, jak przydały mi się pończochy przy truskawkach…
Joanna.
4 komentarze
Edyta
Edyta