Ostatnio miałam przyjemność odwiedzić piękny permakulturowy zakątek w dolnośląskim, koło Międzygórza. Miejscowość Jaworek. Dom pod samym lasem, gdzie kończy się asfalt i skąd można zacząć wędrówkę na Śnieżnik. Cisza, szum lasu i traw, zioła, warzywnik i kwiaty. Pyszna zupa pomidorowa i dynia olbrzymia na surowo. Wspaniałe miejsce.
Mijając dom Piotra, z ulicy nie dostrzeżesz dyń gigantów i ogromnych cukinii. Zasłaniają je krzewy, trawy i rząd topinamburu. Patrząc w górę stoku, zobaczysz wielkiego orzecha włoskiego w otoczeniu łąki pełnej ziół. Nie dostrzeżesz stąd młodego jeszcze sadu. Nieskoszona trawa sprawia wrażenie nieporządku, ale wnikliwy obserwator dostrzeże naturalność i różnorodność, która tworzy klimat tego zakątka.
Wszystko ma tam swoje miejsce. Pomidory rosną w otoczeniu traw i ziół, a żarłoczne dynie płożą się szeroko. Jedna dynia rośnie na starej pryzmie obornika sprzed kilku lat i widać, jak wielki potencjał ma jedna taka roślina, która wyrosła z takiego małego nasionka…
Cukinie-giganty, nie nawożone niczym, rosną na bogatym podłożu i to im na sezon wystarczy.
Fenkuł i czosnek, selery i jarmuż, ogórki. Zioła. Porzeczki, jeżyny i agrest. Wiśnie, jabłonie i śliwy. I wiele, wiele innych…
Miejsce pod nowe rabaty jest przygotowywane przez wyścielanie materii organicznej, np. skoszonej trawy, resztek roślin.
Koty są amatorami surowych warzyw, między innymi pomidorów i też lubią jeść je prosto z krzaka.
Nigdy przedtem nie jadłam surowej dyni. Dynia olbrzymia, teraz jeszcze młoda, ale już smakuje bardzo dobrze – delikatna i lekko słodka.
Z własnych pomidorów i innych warzyw zupa, przygotowana na kuchence polowej. Przepyszna!
Cisza. Piękny widok na góry. U Piotra jest możliwość noclegu na piętrze w trzech odremontowanych pokojach z piękną, starą, drewnianą podłogą. Z łazienki widzisz las tylko, a las widzi Ciebie…
Kotki, dynie i cukinie…
Pięknie było. Dziękuję.
Joanna.
0 comment
pozdrawiam :D