Goździki brodate pamiętam z dzieciństwa – to przepiękne kwiaty, kolorowe, przyciągające motyle. Kwitną długo, nadają się świetnie jako kwiat cięty, którego nawet nie trzeba ciąć, bo łodygi mają specyficzne zgrubienia, dzięki którym łatwo je urwać. Lubię je bardzo – takie spokojne, nie dramatyczne, piękne.
Teraz goździków nie sieję specjalnie na rabatach. W tym roku zaskoczyły mnie, rosnąc w kilku miejscach. A może kiedyś rozsypałam tam nasiona?…
Bo tak, to właśnie robię z nasionami.
Kiedy tylko kwiaty przekwitają, a nasiona są już czarne, dojrzałe, wysypuję je delikatnie i rozsiewam od razu do gruntu. Uprawiane są często jako dwuletnie – w pierwszym roku rozeta, w kolejnym kwiat. Ale często rosną kilka lat w jednym miejscu.
Nasiona w kwiatostanach nie dojrzewają regularnie, dlatego wysypuję tylko te czarne, a resztę zostawiam. Można też po prostu dłużej poczekać, aż większość będzie gotowa, i wtedy zerwać cały baldach.
Znacie goździki kamienne?
Joanna.
0 comment