Podaję bardzo prosty sposób, który każdy może wykonać, ale to każdy… jest to pewnie większości znany sposób, ale może ktoś akurat się nie zetknął wcześniej i szuka porady. Więc jak zrobić odprowadzenie wody z plastikowej beczki?
W ogóle po co to odprowadzenie? Po to, żeby woda, jak się w niej przeleje, mogła odpłynąć tam, gdzie chcecie. Może to być drugi pojemnik, może to być miejsce – pod rośliny, do studni itd.
Mam beczkę 300L i jest ona lekko wkopana w ziemię, nie bardzo jest możliwość podłączenia tam drugiej beczki. Postanowiłam więc skierować nadmiar wody w pożądane miejsce, czyli po prostu wyprowadzić wąż z beczki.
W tym celu potrzebny będzie wąż – ja mam dość małą średnicę, bo kilkanaście cm. I złączka – kupić taką można w sklepie ogrodniczym lub z narzędziami (koszt to kilka złotych). Ważne, złączka musi być dwustronna – i z jednej, i z drugiej musi być możliwość odkręcenia. Jak patrzę na stronach sklepów ogrodniczych, to takie coś o co mi chodzi nosi nazwę „łącznik węży ogrodowych” albo „reparator”, ale również „szybkozłącze”. Ważne, żeby i z jednej, i z drugiej strony można było podłączyć wąż, dlatego, że z tej pustej strony, gdzie nie ma węża, będzie dziura na wlot naszej wody – czyli będzie ona po stronie wewnętrznej.
Trzeba dobrać średnicę węża do złączki. Ja po prostu wzięłam kawałek węża ze sobą do sklepu i sprawdziłam, co pasuje. Można też na miejscu dobrać i wąż i złączkę albo pracownik sklepu dobierze to za nas.
Dobrze jest też mieć uszczelkę, tak myślę, ale niekoniecznie, bo u mnie działa bez, a uszczelniłam „domowym sposobem” hehe… widać na zdjęciach.
I teraz dziura – dziurę w beczce trzeba będzie zrobić wielkości takiej, żeby złączkę (po rozkręceniu) można było w nią wsadzić. Wstyd przyznać nawet, w jaki sposób robiłam tą dziurę i jak ona wyglądała… Myślę, że najłatwiej zrobić wiertarką – rozwiercić i poszerzać. Ja męczyłam się, słuchajcie, śrubokrętami i sekatorami… może i zmęczyłam te sekatory, przez to nie chcą teraz dobrze gałęzi ciąć… Ale udało się i złączka weszła do dziury.
Może ktoś podzieli się jakimiś dobrymi sposobami na zrobienie dziury w plastikowej beczce bez wymyślnych narzędzi? Plastik jest tu dość gruby no i zależy nam, żeby nic nie pękło…
No i teraz tylko podłączenie. Złączkę mocujemy, przykręcamy w środku, a na zewnątrz wkładamy wąż i przykręcamy też. I tyle.
A ja jeszcze uszczelniłam taśmą izolacyjną…. proszę się nie śmiać.
Teraz ja wąż sobie dałam na jedną rabatę, ale mam też inne długości tego węża i w razie potrzeby mogę skierować gdzieś indziej.
A tutaj mam już od lat działający system, że z jednej beczki, umieszczonej wyżej, wlewa się do drugiej, niżej. I to działa bardzo dobrze.
Może macie jakieś inne sposoby na odprowadzanie deszczówki, ciekawe pomysły?
Joanna.
9 komentarzy
Najważniejsze, że wszystko jest tak, jak powinno być i pozostaje mi tylko życzyć, żeby wody było akurat tyle, ile potrzeba. :)