Zapraszam Was serdecznie do obejrzenia krótkiego, z lekkim humorem podsumowania sezonu 2018 w filmiku.
Przy okazji patrzę, jaki był styczeń w zeszłym roku i jak na razie wygląda bardzo podobnie. Bardzo to jest ciekawe zobaczyć, jaka rok temu była pogoda i co się działo w ogrodzie, a jeszcze lepiej jak ktoś prowadzi taki dziennik, w jakiejkolwiek formie, na przestrzeni lat.
Dla mnie to jest właściwie ten blog i zbiór zdjęć i filmów, do którego zawsze mogę zajrzeć. Czy ktoś z Was prowadzi podobny dziennik/rejestr?
Joanna.
0 comment
Poza sezonem nie dokumentuję pogody. Tylko, kiedy coś sadzę lub sieję, to piszę jakieś pogodowe uwagi.
Dawniej zwyczajem było (przynajmniej mój dziadek tak robił) przypisywanie pogody z kolejnych dni przed Świętami Bożego Narodzenia do kolejnych miesięcy. Ja to taktuję z przymrużeniem oka, lecz dominujący typ zjawisk atmosferycznych z końcówki roku obserwuję również w całym nowym roku. Na ten rok typuję więcej wilgoci, wiatru i chłodu. Do sprawdzenia w grudniu. :D
Cieszę się, że to nie tylko ja tak mam.
Pozdrawiam :)