Przed posadzeniem, warto zaprawić to, co sadzimy. O nie-chemicznych metodach zaprawiania nasion pisałam już tutaj. Teraz wypróbowuję zaprawianie popiołem drzewnym cebuli dymki.
Popiół łatwo uzyskać ze spalenia kawałka drewna, najlepiej liściastego, bo z tego, co wiem, jest bogatsze w składniki mineralne, niż to iglaste.
Zaprawione nasiona czy cebulki mają być chronione przed chorobami np. grzybowymi, a także przed szkodnikami (ponoć śmietka cebulanka go nie lubi, ale chyba bardziej trzeba sypać w trakcie jej wylotu czy już żerowania). Cebula lubi też potas, którego popiół zawiera sporo, więc na start dostanie takie doładowanie.
Zaprawiać można mieszając nasiona z popiołem, a w przypadku cebulki, zmieszałam popiół z wodą i wykąpałam w tym cebulki tuż przed wsadzeniem.
Jeśli macie popiołu więcej, można wsypać w dołki lub rządki, gdzie sadzicie cebulę.
Jakie Wy macie sposoby na zaprawianie dymki?
Joanna.
7 komentarzy