mszyce

Mszyce – bez cenzury

Początek maja, początek wizyt moich „ulubionych” przyjaciół – zielone, brązowe, czarne, bordowe, przezroczyste, ze skrzydełkami, pełzające, lepiące, małe, grube i wypasione, w dużych ilościach… Czy dobrze oddałam specyfikę tych uroczych…

Read more