Chociaż wcale tak nie planowaliśmy, jakoś wyszło że to właśnie w dzień przesilenia, ten najdłuższy dzień w roku, spotkaliśmy się na działce ze znajomymi z grupy Permakultura Wrocław.
Jaka większa przyjemność, niż świętowanie tego pierwszego, astronomicznego dnia lata w grupie wspaniałych ludzi, zainteresowanych permakulturą, prowadzących lub planujących prowadzić swoje kawałki ziemi w sposób naturalny, rozumiejących mój dziki ogród, od którego ponoć niektórzy mają jeszcze dziksze… Zawsze, ale to zawsze, człowiek czegoś nowego się dowie, wymieni doświadczenia i pozna coś, czego nie znał. Kto by pomyślał, że można fermentować owoce na owocowe kimchi, które jest przepyszne. jak ważna jest rola mrówek w ogrodzie (a jednak!), że można robić ocet z żywokostu i właściwe ze wszystkiego albo że bukszpan w ogniu strzela (tak, strzela!).
Piotr, Kasia&Jaro, Marcela, Patryk, Magda, Kama z Rebel Gardener, Ania, Justyna&Krzysztof – pozdrawiam!
Joanna.
0 comment
pozdrawiam :D