Po wiatrach i ulewach często rośliny pokładają się na ziemi i może się to też przydarzyć pomidorom, jeśli wcześniej nie były podwiązane lub jeśli od ostatniego podwiązania po prostu trochę podrosły.
Do podwiązania używam pociętych pończoch, o czym pisałam tutaj:
Drugie życie rzeczy w ogrodzie. Super paski mocujące ze starych pończoch tylko w 2. krokach.
Moim zdaniem najlepszy materiał – rozciągliwy, nie kaleczy roślin i za darmo.
Kiedy się pokładają, leżą na ziemi i wchodzą na siebie nawzajem za bardzo. Kiedy łodygi łamią się lub im to grozi. Kiedy słońce nie dociera do części roślin lub widać, że brak im przewiewu.
1. Łodygi pomidorów delikatnie podnosimy, trzeba uważać, bo mogą się złamać.
2. Przypasowujemy do jednej z najbliższych podpór, np. palika.
3. Przywiązujemy delikatnie paskiem dobranym długością do sytuacji.
Czasem można podwiązać łodygę, która znajduje się daleko od samej podpory, przyciągając ją uprzednio przewiązanym przez nią jeden raz paskiem. Niekoniecznie łodyga musi być przy samej podporze – ważne, żeby podnieść ją z ziemi (zwłaszcza, jeśli nie jest zaściółkowana), co pomoże owocom dojrzewać, a roślina dostanie światła i powietrza.
W tym roku pomidorki mam dość gęsto posadzone, w związku z tym sporo wiązania było, nawet jeszcze po nakręceniu tego filmiku:
Joanna.
0 comment