Jak pozyskać własne nasiona rzodkiewki?

Wreszcie nadszedł czas na dobranie się do nasion rzodkiewki. Oczywiście, nie musiałam aż tak długo czekać – nasiona można już było wybrać zaraz po ścięciu łodyg i lekkim przesuszeniu.

Łodygi suszyłam w domu. Przy okazji były ulubionym miejscem moszczenia się kota…  
Tutaj we wrześniu pokazywałam, jak nasiona już się zawiązały:
Rzodkiewek w tym roku za bardzo nie było do zjedzenia, wszystko poszło właśnie w nasiona. Zostawiłam więc na grządce do zbioru.
Nasiona lekko szeleszczą w strączkach. Niestety, widać, że niektóre są nadjedzone, uszkodzone. Z tym się często trzeba liczyć, że nie jesteśmy jedynymi amatorami naszych zbiorów, w tym nasion.
Strączki trzeba rozłupać i nasionka po prostu wyciągnąć. Kilka minut zabawy z tym było:
Z tego niewielkiego bukietu udało mi się zebrać mały woreczek. Będzie akurat na jedną grządkę.
Bardzo jestem ciekawa, jaka ta rzodkiewka będzie, bo pierwszy raz będę na wiosnę siała z własnych nasion.
Pozyskiwaliście nasiona rzodkiewki u siebie w ogrodach? Jakie macie doświadczenia?
Joanna.

Related posts

Nieudane papryki 2020.

Nowe odmiany dyni, które testowałam w 2020.

Rabaty kompostowe – mój hit sezonu 2020!

11 komentarzy

burakiewka 1 lutego 2018 - 08:29
Też mi w zeszłym sezonie rzodkiewka poszła w nasiona. Widać taki rok :)
Pozdrawiam!
Unknown 1 lutego 2018 - 08:33
Chyba pierwszy raz widzę, by ktoś zbierał nasiona rzodkiewki - życzę powodzenia w uprawie:) Ciekawe co z nich wyrośnie?
MaxGrowShop 1 lutego 2018 - 12:46
Ja zawsze kupuje nasiona, nigdy nie starczyło czasu i cierpliwości żeby zebrać :)
ewarost 1 lutego 2018 - 17:46
Fajna ciekawostka, ale moje rzodkiewki nigdy nie zdążyły zawiązać nasion, bo zawsze sa zjedzone do ostatniej :) :) :)
Lilka Kamber 1 lutego 2018 - 18:07
A ja się zawsze denerwowałam na rzodkiewki, że tak szybko wybijają w kwiatostany... Dobry pomysł, w tym roku też nazbieram.
Nikola 29 maja 2023 - 15:45
Możliwe że były sadzone w za ciepłych miesiącach
Anonimowy 4 lutego 2018 - 16:00
Z rzodkiewki nigdy nie zbierałam ale z salaty kilka razy, z doświadczeń moich wynika ze dobrze przechowywane są lepszej jakości niż ze sklepu
Tomek z PP 4 lutego 2018 - 22:28
Mam pewne doświadczenia z zeszłego roku. Posiałem w różnych terminach, wiosną i jesienią. Najmniej skorzystałem z tych, które dochodziły w kwietniu (było zimowo). Pozwoliłem im kwitnąć i wytworzyć nasiona. Próbowałem z nich jeść i liście i kwiaty i świeże strąki. Strąki są chyba najsmaczniejsze - soczyste i lekko rzodkiewkowe. :)
Jesienne lepiej plonowały. Niestety, trochę za późno roztarłem strąki i wysiałem nasiona rzodkiewek wiosennych. Wzeszły, ale już było za późno, żeby doczekać się plonu...

Ładny kot. :)
Paweł Jeremi 23 czerwca 2022 - 10:02
Wow, naprawdę cudownie i takiej informacji właśnie szukałem. Mam pytanko, w którym momencie ściąć łodygi? U mnie są już strączki, bo siałem właśnie żeby mieć nasiona, ale nie mam pojęcia w którym. Momencie można ściąć łodygi i zacząć suszyć? Kota cudowna!
Ogrodnicza Obsesja 29 czerwca 2022 - 20:51
Kota <3 Ścinamy, gdy nasiona są dojrzałe - ja to poznaję po tym, że strąki zaczynają się przebarwiać już, usychać. Idealnie by było poczekać, aż uschną, bo one naturalnie wtedy się położą i same rozsieją, ale myślę, że można ściąć wcześniej. Poczuje Pan, że to już :)
Ogrodnicza Obsesja 5 lutego 2018 - 20:41
Dzięki za podzielenie się. Strąki do jedzenia, nie pomyślałam o tym :).
Kota dziękuję za komplement ;) pozdrawiam!
Add Comment