Jak pozyskać własne nasiona rzodkiewki?

przez Ogrodnicza Obsesja
2,1K wejścia

Wreszcie nadszedł czas na dobranie się do nasion rzodkiewki. Oczywiście, nie musiałam aż tak długo czekać – nasiona można już było wybrać zaraz po ścięciu łodyg i lekkim przesuszeniu.

Łodygi suszyłam w domu. Przy okazji były ulubionym miejscem moszczenia się kota…  
Tutaj we wrześniu pokazywałam, jak nasiona już się zawiązały:
Rzodkiewek w tym roku za bardzo nie było do zjedzenia, wszystko poszło właśnie w nasiona. Zostawiłam więc na grządce do zbioru.
Nasiona lekko szeleszczą w strączkach. Niestety, widać, że niektóre są nadjedzone, uszkodzone. Z tym się często trzeba liczyć, że nie jesteśmy jedynymi amatorami naszych zbiorów, w tym nasion.
Strączki trzeba rozłupać i nasionka po prostu wyciągnąć. Kilka minut zabawy z tym było:
Z tego niewielkiego bukietu udało mi się zebrać mały woreczek. Będzie akurat na jedną grządkę.
Bardzo jestem ciekawa, jaka ta rzodkiewka będzie, bo pierwszy raz będę na wiosnę siała z własnych nasion.
Pozyskiwaliście nasiona rzodkiewki u siebie w ogrodach? Jakie macie doświadczenia?
Joanna.

Podobne tematy

10 komentarzy

burakiewka 1 lutego 2018 - 08:29

Też mi w zeszłym sezonie rzodkiewka poszła w nasiona. Widać taki rok 🙂
Pozdrawiam!

Odpowiedz
Unknown 1 lutego 2018 - 08:33

Chyba pierwszy raz widzę, by ktoś zbierał nasiona rzodkiewki – życzę powodzenia w uprawie:) Ciekawe co z nich wyrośnie?

Odpowiedz
MaxGrowShop 1 lutego 2018 - 12:46

Ja zawsze kupuje nasiona, nigdy nie starczyło czasu i cierpliwości żeby zebrać 🙂

Odpowiedz
ewarost 1 lutego 2018 - 17:46

Fajna ciekawostka, ale moje rzodkiewki nigdy nie zdążyły zawiązać nasion, bo zawsze sa zjedzone do ostatniej 🙂 🙂 🙂

Odpowiedz
Lilka Kamber 1 lutego 2018 - 18:07

A ja się zawsze denerwowałam na rzodkiewki, że tak szybko wybijają w kwiatostany… Dobry pomysł, w tym roku też nazbieram.

Odpowiedz
Anonimowy 4 lutego 2018 - 16:00

Z rzodkiewki nigdy nie zbierałam ale z salaty kilka razy, z doświadczeń moich wynika ze dobrze przechowywane są lepszej jakości niż ze sklepu

Odpowiedz
Tomek z PP 4 lutego 2018 - 22:28

Mam pewne doświadczenia z zeszłego roku. Posiałem w różnych terminach, wiosną i jesienią. Najmniej skorzystałem z tych, które dochodziły w kwietniu (było zimowo). Pozwoliłem im kwitnąć i wytworzyć nasiona. Próbowałem z nich jeść i liście i kwiaty i świeże strąki. Strąki są chyba najsmaczniejsze – soczyste i lekko rzodkiewkowe. 🙂
Jesienne lepiej plonowały. Niestety, trochę za późno roztarłem strąki i wysiałem nasiona rzodkiewek wiosennych. Wzeszły, ale już było za późno, żeby doczekać się plonu…

Ładny kot. 🙂

Odpowiedz
Paweł Jeremi 23 czerwca 2022 - 10:02

Wow, naprawdę cudownie i takiej informacji właśnie szukałem. Mam pytanko, w którym momencie ściąć łodygi? U mnie są już strączki, bo siałem właśnie żeby mieć nasiona, ale nie mam pojęcia w którym. Momencie można ściąć łodygi i zacząć suszyć?

Kota cudowna!

Odpowiedz
Ogrodnicza Obsesja 29 czerwca 2022 - 20:51

Kota <3
Ścinamy, gdy nasiona są dojrzałe - ja to poznaję po tym, że strąki zaczynają się przebarwiać już, usychać. Idealnie by było poczekać, aż uschną, bo one naturalnie wtedy się położą i same rozsieją, ale myślę, że można ściąć wcześniej. Poczuje Pan, że to już 🙂

Odpowiedz
Ogrodnicza Obsesja 5 lutego 2018 - 20:41

Dzięki za podzielenie się. Strąki do jedzenia, nie pomyślałam o tym :).
Kota dziękuję za komplement 😉 pozdrawiam!

Odpowiedz

Zostaw komentarz

* Umieszczając komentarz, akceptujesz Politykę Prywatności tej strony.

Ta strona wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia jej prawidłowego działania, korzystania z narzędzi marketingowych i analitycznych, zapewniania funkcji społecznościowych oraz systemu komentarzy. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie ciasteczek? Akceptuję Więcej informacji w Polityce Prywatności.

Polityka Prywatności i Cookies