Sierpień to czas kwitnienia nagietka lekarskiego – rośliny bardzo popularnej i bardzo pożytecznej zarówno w warzywniku, jak i w tzw. domowej apteczce. To wspaniałe zioło, a w ogródku działa odstraszająco na niepożądane owady i przyciąga te zapylające. Można obsiać nim obwódki rabat warzywnych i ozdobnych, a jeśli pozwolić mu się rozgościć, to sam zapełni wszelkie wolne miejsca. Już w sierpniu pojawiają się nasiona i jest to czas ich zbiorów.
Nasiona nagietka dojrzewają, zmieniając kolor z zielonego na brązowy. Czekamy, aż całkowicie zbrązowieją i wtedy zbieramy. Najlepiej, jeśli dzień jest suchy, dzięki czemu suche są też nasiona. Jeśli zbieramy je, gdy są mokre, mogą nam po prostu spleśnieć albo trzeba będzie dopilnować dobrego wysuszenia.
Siejemy na wiosnę tam, gdzie chcemy. A jeśli nie wiemy, gdzie chcemy, to możemy – tak, jak ja – zostawić nagietki do samowolnego rozsiania się.
Nasiona przeżywają mrozy i tym sposobem kwiaty te potrafią wędrować sobie po ogrodzie samoczynnie.
Nagietki to z kwiatów, które znam, drugie najbardziej płodne rośliny po aksamitkach. Z jednej rośliny otrzymamy tak dużo nasion, że wystarczy do obsiania sporego poletka. Niesamowite!
No i jak to wygląda u mnie – właśnie tak. W całym warzywniku nagietki.
A Wy, macie u siebie te wspaniałe kwiaty?
Joanna.
0 comment
U mnie chyba go nie ma. Jak nie zapomnę to posieję go w przyszłym roku w warzywniku :)
(nie mogę znaleźć żadnego maila na Twoim blogu ani formularza kontaktowego :))