Sierpień to czas kwitnienia nagietka lekarskiego – rośliny bardzo popularnej i bardzo pożytecznej zarówno w warzywniku, jak i w tzw. domowej apteczce. To wspaniałe zioło, a w ogródku działa odstraszająco na niepożądane owady i przyciąga te zapylające. Można obsiać nim obwódki rabat warzywnych i ozdobnych, a jeśli pozwolić mu się rozgościć, to sam zapełni wszelkie wolne miejsca. Już w sierpniu pojawiają się nasiona i jest to czas ich zbiorów.
Nasiona nagietka dojrzewają, zmieniając kolor z zielonego na brązowy. Czekamy, aż całkowicie zbrązowieją i wtedy zbieramy. Najlepiej, jeśli dzień jest suchy, dzięki czemu suche są też nasiona. Jeśli zbieramy je, gdy są mokre, mogą nam po prostu spleśnieć albo trzeba będzie dopilnować dobrego wysuszenia.
Siejemy na wiosnę tam, gdzie chcemy. A jeśli nie wiemy, gdzie chcemy, to możemy – tak, jak ja – zostawić nagietki do samowolnego rozsiania się.
Nasiona przeżywają mrozy i tym sposobem kwiaty te potrafią wędrować sobie po ogrodzie samoczynnie.
Nagietki to z kwiatów, które znam, drugie najbardziej płodne rośliny po aksamitkach. Z jednej rośliny otrzymamy tak dużo nasion, że wystarczy do obsiania sporego poletka. Niesamowite!
No i jak to wygląda u mnie – właśnie tak. W całym warzywniku nagietki.
A Wy, macie u siebie te wspaniałe kwiaty?
Joanna.
0 comments
Są, a jakże:) Zarówno te które wysiałam, jak i z nasion które wysiały się w poprzednim roku. Co ciekawe pojawiły się żółte, których ani nie siałam, ani nie było ich rok temu
U mnie chyba go nie ma. Jak nie zapomnę to posieję go w przyszłym roku w warzywniku 🙂
Jak już raz zasiejesz to potem już nie będziesz musiała tego pilnować 🙂
Nagietek przywiozłam parę lat temu od mamy. Przez jakiś czas zbierałam i siałam. Teraz nie muszę, sam się rozsiewa 😛
Ja nie zbieram nasion większości moich kwiatów, nie mam do tego cierpliwości niestety…
Agatek, napisz do mnie proszę maila, chętnie wyślę Ci trochę nasion 😉
(nie mogę znaleźć żadnego maila na Twoim blogu ani formularza kontaktowego :))