Pomidor Faworyt |
Rumba Ożarowska, NN przywieziony mi z Izraela w prezencie oraz trochę później koktajlowy.
Od tej pory postanowiłam też nie wysiewać wszystkich nasion z opakowań. Nigdy wszystkich nie wysieję, a nawet jeśli, to w ogrodzie mi się nie zmieszczą. Mogę mieć 2-5 sadzonek z jednej odmiany, trochę porozdaję, a co z resztą? Także to jest lekcja na przyszłość, a jeszcze mnóstwo siania przede mną. Wyjątkiem będą oczywiście kwiaty… 🙂 No i może sałata hehe.
Do wielodoniczek wsypuję ziemię i dobrze ją zwilżam. Pęsetą do brwi delikatnie wyjmuję skiełkowane nasionko i umieszczam w małym zagłębieniu w wielodoniczce. Przysypuję ziemią i tak wszystkie kiełki. Dobrze oznaczam – nie chcę niespodzianek 🙂 Mam taki system, że jak w jednej wielodoniczce mam kilka różnych odmian, to sieję rzędami i na patyczku podpisuję ilość sztuk lub rzędów, dodatkowo po zasianiu nasionka wkładam do przegródki wykałaczkę. Czasem zdarza się, że nie w jednym czasie wysieję wszystkie nasionka, bo nierówno kiełkują. Wtedy będę wiedziała, gdzie już zasiane, a gdzie puste. To się tak wydaje, że człowiek będzie pamiętał, ale guzik – za chwilę się zapomina 🙂 Wiem z doświadczenia, w zeszłym roku nie wiedziałam co do niektórych sadzonek, czy to dynie, czy już cukinie, no i jakie 🙂 Także tym razem dokumentuję dokładnie.
pozostaje tylko czekać. Za dzień-dwa pokazują już zielone końce i zaczyna się zabawa! :D:D