4,K
Do ogórków i innych przetworów – teraz właśnie czas na koper.
U mnie ten posiany specjalnie w ogóle się nie udał, za to nad całym warzywnikiem (i nie tylko, bo w kwiatach też) górują baldachimy kopru w ogóle nie planowanego. Rozsiewa się sam i wędruje po całym ogrodzie. W tym roku obsiadły go mszyce, ale część przetrwała i teraz jest właśnie czas na jego zbiór.
Z całego warzywnika zebrałam dwie wielkie wiązanki. Część nasion
już była wykształcona, część zielona/żółta. Koper pięknie pachnie, jego aromat zachowuje się po wysuszeniu, nawet same nasiona mocno pachną. Ponoć z braku laku można i samymi nasionami ogórki zasypać…
Ważne, żeby koper wysuszyć – ja związałam sznurkiem w dwa wielkie bukiety i powiesiłam w altanie. Warto pod taką wiązankę podłożyć coś – np. pudło, gazetę – na co będzie można wyłapać opadające nasiona.
Teraz jak się wchodzi, to unosi się tam aromat starej szopy na wsi, z koprem pod sufitem… Super.
Joanna.