Home Warzywnik Własne nasiona pomidorków koktajlowych. Metoda pozyskiwania w 4 krokach.

Własne nasiona pomidorków koktajlowych. Metoda pozyskiwania w 4 krokach.

by Ogrodnicza Obsesja

Zainspirowana filmikiem instruktażowym z portalu Permisie.pl, postanowiłam właśnie tą metodą w tym roku potraktować nasiona pomidorków koktajlowych. Zalety tej metody to przede wszystkim długa żywotność nasion, bo aż kilkuletnia. Do tego jest prosta jak drut. Oto ona.

1. Nasiona zbieramy z wybranych pomidorków, tu oczywiście nie tylko koktajlowych, ale różnych innych odmian.
2. Umieszczamy na sitku i płuczemy pod bieżącą wodą tak, żeby pozbyć się wszystkiego tego, co nie jest nasionkiem.
3. Umieszczamy w pojemniku i zalewamy letnią wodą, tam zostawiamy dwie doby.

->  Dzięki temu zabiegowi, osłonki nasion sfermentują i będzie można je usunąć. To właśnie decyduje o ich dłuższej żywotności od takich z osłonkami, które byśmy od razu wysuszyli. 

4. Po dwóch dobach ponownie płuczemy nasiona na sitku i rozkładamy do wysuszenia na ręczniku papierowym.

Tak wysuszone nasiona zbieramy z ręcznika albo zostawiamy na nim do przechowania.
Ja zebrałam, opowiadam trochę o rezultacie tutaj:

A tutaj link do kanału Permisie.pl, gdzie m.in. właśnie ta instrukcja: Link. 

Joanna.

You may also like

0 comments

Lilka Kamber 24 lutego 2018 - 18:09

Fajnie powiedziałaś w filmiku – nasiona, które znają historię. Zgadzam się w stu procentach – warto zbierać własne nasiona.
A co do pomidorków koktajlowych – słyszałam o takich, które rozsiewają się same. Wiesz coś na ten temat? Może znasz jakiś konkretny gatunek?

Reply
Ogrodnicza Obsesja 24 lutego 2018 - 21:10

Wiesz co, miałam pewnie "Koralik" lub jakąś podobną, popularną odmianę. Gdy były łagodne zimy tu, na Dolnym Śląsku, to u mnie faktycznie koktajlówki wyrastały same w następnym sezonie w tych miejscach, gdzie miałam poprzednio pomidorki (pospadały i się rozsiały). Zależy do pewnie od mrozu, u nas zimy były max do kilku, może dziesięciu na minusie wtedy.

Reply

Leave a Comment