Home Warzywnik Wiosenne rozsady w domu, czyli co podkiełkowuję przed Zośką.

Wiosenne rozsady w domu, czyli co podkiełkowuję przed Zośką.

by Ogrodnicza Obsesja

Od dwóch sezonów nie robiłam w domu rozsad, siałam do gruntu lub brałam od kogoś, ewentualnie kupowałam sadzonki (np. jarmuż, w sumie więcej chyba nie…). W tym roku postanowiłam odkurzyć starą konstrukcję, zwaną mini szklarnią, i posiać co nieco w domu…

Warunki u mnie nie są najlepsze, bo mieszkanie mam północno-wschodnie, w związku z tym trochę słońca jest rano i po południu z dwóch różnych stron.
Po południu wywalam więc tą konstrukcję na balkon na słońce tam, gdzie świeci przez parę godzin. Rano sadzonki cieszą się słońcem od wschodu w domu.

Widać, że i tak nie najlepiej to się sprawdza, np. kalarepa wygląda zupełnie porażkowo…

Ale reszta się trzyma.

Co mam:
– cukinie i te żółte kabaczki (z opakowania Dynia zwyczajna, te takie talerzowe… pierwszy raz)
– dynię olbrzymią
– pomidorki koktajlowe z własnych nasion
– papryczki z różnych nasion z wymiany (2 rodzaje)
– kukurydza z nasion z wymiany (3 rodzaje)

Posiałam też w doniczkę bazylię i dość późno ogórki, które znalazłam jeszcze w altanie – jeszcze nie wzeszły (może im się nie udać, stare były…).

Nasiona siałam jakoś na początku kwietnia.
Mówi się, że wysiać warto ok. 6 tygodni przez planowanym przeniesieniem do ogrodu. Ja planuję po 15 maja.
W moim przypadku to nie może być za wcześnie ze względu na brak światła właśnie. Jeśli ktoś ma dobre warunki lub doświetla rośliny, to np. zwłaszcza papryczki warto wysiać wcześniej.

Pomidory i dyniowate myślę, że i tak będą miały dobry, wcześniejszy start.
A jeśli coś nie wyjdzie, się nie przyjmie, to zawsze można spokojnie dosiać wprost do gruntu.

A Wy jakie macie rozsady?

Joanna.

You may also like

0 comments

Ania 22 kwietnia 2018 - 06:54

Ja w tym roku eksperymentowałam z doświetlaniem fioletowym światłem (zwykłymi lampkami choinkowymi) i eksperyment uważam za udany 🙂 tym bardziej, że nie była to droga specjalistyczna lampa tylko zwykłe ledy.
Mam sadzonki dyni, które już mają pączki kwiatowe 😀 wczoraj największą wsadziłam w podwyższoną rabatkę i mam nadzieję, że ściółka ją ochroni przed Zośką… jak nie zapomnę to będę ją osłaniać na noc w przymrozki.
Trochę kukurydzy (chociaż przyznam że jej nie lubię, bo frustrowałam się gdy na polu za moim ogrodem rosły gigantyczne, a te moje były jakimiś małymi pokurczami), goździki, wsadziłam pestki brzoskwini odłożone w zeszłym roku z owoców, ale wciąż śpią… kilka pomidorków, spóźnione papryczki (u mnie jest słońce ale dość zimno, więc papryczki miały ciężko). Ze sklepu mam sadzonki sałaty, która będzie rosła w doniczkach z awokado i kobeą. Mam nadzieję że się przyjmie bo w ogrodzie nie ma żadnych szans przetrwać.

Reply
AgataZ. 22 kwietnia 2018 - 07:21

Moje rozsady to jak co roku pomidory tym razem bawole serca i papryczki, zawsze byly melony i arbuzy ale w tym roku odpuscilam. Z kwiatkow mam petunie, lobelie i gazanie…dobrze ci to wszystko wzchodzi. Obfitych plonów życzę 🙂

Reply
Unknown 22 kwietnia 2018 - 08:03

Malutkie:) Przez kłopoty ze zdrowiem wysiałam dopiero niedawno, ale jestem dobrej myśli, zawsze roślinki będą większe niż te siane wprost do ziemi

Reply
Ania 22 kwietnia 2018 - 09:01

Ale ale skoro masz tyle to musisz przyjść na wymianę sadzonek!! 😉

Reply
Anonimowy 22 kwietnia 2018 - 09:15

ja "podpędzam" na parapecie : pomidory, cukinie, paprykę , kanny i begonie

Reply
Wszystko co mnie zachwyca 22 kwietnia 2018 - 10:13

Ja mam pmudorki i juz mieszkaja na balkonie, ale u mnie bylo juz nawe 30stopnii. Do tego salata, rukola (z ta kiepska) i rodzkiewka na probe, ale cos jej sie nie podoba. Za to kwiaty maja sie pikenie, lilie juz tez na balkonie i maja wiele pakow

Reply
Tomek z PP 22 kwietnia 2018 - 11:49

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Reply
Tomek z PP 22 kwietnia 2018 - 11:51

"Dynia zwyczajna, te takie talerzowe…"
Patisony?

Wydaje mi się, że trochę mało miejsca dałaś dyniom. Za trzy tygodnie będą ogromne! Ja wysieję je dopiero dziś i to do doniczek 8cm (i może się okazać, że będą trochę za małe). Preferuję doniczki torfowe, żeby wcale nie ruszać bryły korzeniowej przy przesadzaniu. 😉
Również mam problem z odpowiednim doświetleniem siewek. Na szczęście pogoda w tym roku sprzyja, więc sadzonki całe dnie spędzają na zewnątrz.
Czego sam nie posieję, to dokupię na targu w maju (głównie pomidory i papryki). 🙂
W tym roku sprawdzę, jak zachowają się kapusta chińska i pekińska z siewu wiosennego. Jeżeli da się je uprawiać cały sezon, to zwykłe kapusty białe pójdą u mnie w odstawkę.

Reply
Ogrodnicza Obsesja 22 kwietnia 2018 - 11:56

Ania, Ty to z grubej rury! 😀 Te lampki super pomysł? Chciałabym usłyszeć więcej.
Patrzyłam na pogodę i chyba nie ma, jak na razie, ryzyka przymrozków w okolicach Wrocławia. Więc dynie chyba będziesz zbierać już w czerwcu! 🙂

A z tą kukurydzą, to wiesz, co na tych polach jest… nie ma co zazdrościć.

Reply
Ogrodnicza Obsesja 22 kwietnia 2018 - 11:57

Wzajemnie!
Ja może jeszcze też coś z kwiatów spróbuję, bo w tą ściółkę cokolwiek jak wsieję, to się gubi i zapomina (albo ślimaki pomagają zapomnieć…) 😉
pozdrawiam!

Reply
Ogrodnicza Obsesja 22 kwietnia 2018 - 11:57

Dokładnie, też tak myślę. Parę tygodni szybszego startu 😉

Reply
Ogrodnicza Obsesja 22 kwietnia 2018 - 11:58

Haha zobaczę! Powiem Ci, że specjalnie tyle wysiałam, żeby nie mieć za dużo. Za to mam sadzeniaki, których chyba nikt nie chce 😛

Reply
Ogrodnicza Obsesja 22 kwietnia 2018 - 11:58

super! 😀

Reply
Ogrodnicza Obsesja 22 kwietnia 2018 - 12:02

Wiesz co, na opakowaniu jest Dynia zwyczajna Sunburst (Cucurbita pepo), ale tak, patisony.
Tak myślisz, że tak szybko dynie pójdą? Jeśli tak, to może wcześniej wysadzę i ochronię butelkami.
Jestem pełna podziwu, że uprawiasz kapusty białe. Jakąś chemię tam na nie stosujesz? Ja raz próbowałam z kapustą, brokułem i kalafiorem i takie mi wyszły karłowate wręcz… Co prawda to było parę lat temu i myślę, że ziemia teraz jest lepsza, ale i tak wydaje mi się to wyższa szkoła jazdy.

Reply
Tomek z PP 22 kwietnia 2018 - 12:14

Dynie rosną błyskawicznie. Za tydzień będą przynajmniej dwa razy większe. Pomysł z butelkami (czy może raczej słojami), jest bardzo dobry. Zarówno jako ochrona przed zimnem, jak i ślimakami. Tylko będziesz musiała częściej zaglądać na działkę. 🙂

Brokuł i kalafior potrzebują dużo potasu. Nie mam sukcesów na tym polu, ponieważ nawozów nie stosuję. W tym roku spróbuję znowu posadzić kalafiora romanesco i zobaczymy, co wyrośnie.
Kapusty sam nie sieję. Najwyżej kupuję sadzonki. W uprawie jest prosta – potrzebuje tylko słońca i dużo wody, jak dynia. Niestety, bardzo lubią ją bielinki…
Jeszcze wracając do Twojej kalarepy. Wydaje mi się, że jej nie tylko brakuje światła, ale i może być ciut za ciepło w szklarence na słońcu.

Reply
Ogrodnicza Obsesja 22 kwietnia 2018 - 12:19

A, ta kalarepa to ruszyła przez pierwsze 5 dni, a od tej pory prawie tak stoi. Przerwałam ją już trochę i zjadłam, bo za gęsto było :). I stoi na parapecie już. Zobaczymy.

Tak, dokładnie, butelka ma być głównie na ślimaki, gdy sadzonki będą jeszcze małe. Słojów z otworami nie mam, a bez otworów nie chcę stosować.

No właśnie tak myślałam, że chemii nie stosujesz, a wiem, że kapusty właśnie mają "robaki"… i co wtedy 😮 😡

Reply
Tomek z PP 22 kwietnia 2018 - 12:33

No to pewnie wzeszła za gęsto i walczyła o światło. To teraz powinna się wzmocnić i będzie OK. 🙂

No cóż, w przypadku kapusty należy zachować czujność i niszczyć składane jajka, albo mordować gąsienice…
Ja próbowałem osłaniać agrowłókniną, ale to nie jest rozwiązanie idealne. W zeszłym roku, próbując dostać się do kopru zginął pod włókniną paź królowej, więc w tym roku ograniczam ten rodzaj osłony.
Dla mnie wyższą szkołą jazdy jest wyhodować dynię ważącą więcej, niż dwa kilo. 🙂

Reply
Aga Agra 22 kwietnia 2018 - 13:32

u mnie z rozsadami problem, bo koty im żyć nie dają:(

Reply
Ania 22 kwietnia 2018 - 13:49

Mogę adoptować Twoje sadzeniaki 😉 mi głównie ziemniaki wyrastają same z siebie, jak im się gdzieś uda w kompostowniku przetrwać, a potem je przypadkiem znajduję. Bo jak specjalnie sadzę to niestety zawsze je coś zeżre i padną.

Reply
Ogrodnicza Obsesja 22 kwietnia 2018 - 13:52

30 stopni? no to faktycznie ciepło już. Rukolę można wprost do ziemi i jak ją zostawić, to się nie pozbędziesz z ogrodu 😉

Reply
Ania 22 kwietnia 2018 - 13:52

Koty w ogóle są mało pożyteczne, bo lubią sobie zrobić kuwetę nie tam gdzie trzeba :> i polują na jaszczurki i ptaszki i innych zjadaczy ślimaków i robactwa… ale jest jeden sposób na nie – mianowicie kolczaste gałęzie, z których można robić płotki i ściółkować nimi lubiane przez koty miejsca. Przy okazji działa też na psy 😉

Reply
Ogrodnicza Obsesja 22 kwietnia 2018 - 13:53

No ja już własnie w obliczu braku nimi zainteresowania zaplanowałam zagospodarować trawnik pod ogród właśnie z użyciem ziemniaków, eksperymentalnie 🙂

Reply
Mira 22 kwietnia 2018 - 21:13

Koty lubią też leżeć na słonecznych parapetach – moja przespała się na skrzyneczce z pomidorami 🙁 Na szczęście szybko zauważyłam, a pomidory były małe i część dała radę się jeszcze wyprostować.

Reply
Ogrodnicza Obsesja 23 kwietnia 2018 - 04:40

hehe no znam to, pomidorki takie masz teraz podwójnie zahartowane 😉

Reply
Lilka Kamber 23 kwietnia 2018 - 18:39

A mój potwór zeżarł dzisiaj ptaszka, który przyleciał do karmnika 🙁 Zobaczyłam przez okno i zanim wybiegłam z domu, już po ptaszku zostało tylko kilka piórek.
Ja już nie mam gdzie robić rozsady, zapełniłam trzy stoły pod oknami dachowymi. A zostały mi do zrobienia dynie. Dobrze, że szybko rosną. Ale przepikować sałatę będę musiała już chyba do gruntu, bo wszystko, co się nadawało na doniczkę zostało już wykorzystane.
A jak myślicie, pomidorki koktajlowe przeżyją, gdy je też przepikuję wprost do gruntu? Posiałam w jednym większym pojemniczku (jak po pieczarkach ze sklepu) i dość gęsto. Czy koniecznie przesadzić je pojedynczo w coś większego, żeby sobie dorosły do Zośki?

Reply
Lilka Kamber 23 kwietnia 2018 - 18:46

Joanna, doradź mi proszę jeszcze, jak to jest z tym ściółkowaniem i sianiem wprost do gruntu? Bo mi się to kłóci jedno z drugim i już sama nie wiem. Przydało by się wyściółkować u mnie w warzywniku i na rabatach kwiatowych wszystko, bo mam taką ziemię, że jak słonko przygrzeje, to dwa dni bez deszczu i jest skorupa. Po trzech latach uprawy trochę idzie ku lepszemu, ale i tak jest ciężko. A mam tyle roślin sianych wprost do gruntu, których rozsady nie da się zrobić (albo się po prostu nie opłaca). Co robić?

Reply
Ogrodnicza Obsesja 23 kwietnia 2018 - 19:10

Lilka, wtedy ściółkę się odsuwa na bok, sieje w ziemię/lżejszą ściółkę, jak podkiełkują, to z powrotem ściółkujesz. Przynajmniej ja tak robię 🙂

Reply
Ogrodnicza Obsesja 23 kwietnia 2018 - 19:11

Z pomidorkami, to ja właśnie planuję dokładnie jak piszesz zrobić – nic nie przepikowuję, tylko do razu z gęstego siewu będę wsadzać. Na jednym ze zdjęć widać, u mnie pomidorki małe, więc i tak nie ma co przepikowywać i szkoda pracy, jak za 3 tygodnie i tak pójdą do ziemi 🙂

Reply
Ania 23 kwietnia 2018 - 19:17

Jest fajna akcja chronienia ptaków przed kotami, którą wspiera pisarka Margaret Atwood: http://catsandbirds.ca/ możesz np. kotu założyć dzwoneczek na szyję, żeby ptaszki miały szansę być ostrzeżone. No i karmniki, poidełka i budki trzeba odpowiednio montować żeby nie narażały ptaków na niebezpieczeństwo 🙂

Reply
Lilka Kamber 23 kwietnia 2018 - 19:59

Dzięki, tak spróbuję. Choć jeszcze nie mam warzywnika tak wyściółkowanego, jak ty, dopiero jedną grządkę z bobem.

Reply
Lilka Kamber 23 kwietnia 2018 - 20:02

No to mnie uspokoiłaś z tymi pomidorkami, bo już nie miałam głowy, co z tym zrobić i gdzie.
A co do kota, Aniu, fajny pomysł z tym dzwoneczkiem. I rzeczywiście z tym karmnikiem nie pomyślałam. Wisi na domku dla dzieci (chciałam, żeby miały bliżej do natury), a kotek znalazł sobie tam wygodną miejscówkę i wystarczyło machnąć łapką…

Reply
Anonimowy 24 kwietnia 2018 - 08:50

W tym roku trochę eksperymentuję:
Bób już poszedł do gruntu, po wyściółkowaniu, wytrzymuje bez podlewania, obok cząber i rumianek a pomiędzy miejsce na sadzonki kalarepy.
Z rozsady się szykują standardowo: cukinie, dynie i pomidory i trochę egzotycznie: cyklantery, kukamelony, okra i fasolnik chiński.
Szkoda, że tak mało miejsca na parapetach i ten ciągły brak czasu.
Pozdrowienia,
Andrzej

Reply
Unknown 4 czerwca 2018 - 13:48

I see your blog daily, it is crispy to study.
Your blog is very useful for me & i like so much…
Thanks for sharing the good information!
starbet casino

Reply

Leave a Comment