W każdym projekcie mamy plan projektu. Plan ustalamy na podstawie znanych nam danych o konkretnym przedsięwzięciu. Będą to np. ramy czasowe, zakres prac, zależności od warunków zewnętrznych i zależności pomiędzy elementami wewnętrznymi, główni udziałowcy, dalej wykonawcy, sponsor(zy), budżet itd. itd… Normalny projekt, wiadomo.
Jeśli chodzi o mapy, to czy zwykłe google maps czy google earth pro czy cokolwiek da nam podobny rezultat (nie znalazłam bardziej zaawansowanych narzędzi darmowych, może ktoś zna i się podzieli). Zobaczymy teren z góry lub w 3D do pewnego poziomu detali. W takich narzędziach można sobie zmierzyć odległości oraz nachylenie terenu. Można wyświetlić taką mapę na ekranie lub wydrukować i dosłownie przekalkować – przerysować, nanieść na papier, mając wydruk pod spodem.
Tutaj widzicie, że zmierzyłam wiele więcej elementów ogrodu, to mi się przyda do innych, bardziej szczegółowych planów. Teraz ważne będą tylko te elementy stałe, czyli np. nie interesuje mnie w mapie bazowej dokładny rozmiar grządek warzywnych czy rabaty z pokrzywą i żywokostem – to elementy, które łatwo można zaadaptować czy przenieść. Interesują mnie natomiast drzewa i krzewy owocowe i ozdobne, grill, altana, taras, studnia, pergola.
Częścią mapy będzie też ukształtowanie powierzchni. Chcemy więc wiedzieć, gdzie mamy górki i doliny, w którą stronę spadki a gdzie teren idzie w górę. To widać dobrze na dużych powierzchniach, przy małych często są one płaskie/prawie płaskie i takie różnice kilkunastu-kilkudziesięciu centymetrów trzeba sobie zmierzyć samemu (poziomnica wężowa – jest takie narzędzie, można je też sobie wykonać) lub poprosić geodetę. Ja miałam to super szczęście, że wśród znajomych z naszej wrocławskiej grupy permakulturowej mamy geodetę i Michał zaoferował, że mi działeczkę pomierzy i taki plan wykona w zamian za nasiona. Świetnie to zrobił! Mam teraz bardzo dokładny plan, gdzie widzę, że np. najniższy poziom nad poziomem morza to u mnie 120,62 m, a najwyższy 120,98 m. Do tego naniósł też inne dane jak długości boków działki i siatkę krzyży, która mi pomoże w późniejszym odwzorowaniu mapki.
Uwaga, zaznaczam, że przy moim relatywnie małym ogródku taka mapa ukształtowania nie jest niezbędna, żeby wykonać plan bazowy, bo powierzchnia ogólnie rzecz biorąc jest „płaska”. Można ruszać z mapą bazową bez tak dokładnych pomiarów, lecz później tak czy owak one się nam przydadzą.
Słowo o skali – ja sobie powiększyłam tak, żeby 2 cm to był 1 m.
Plan opisujemy.
Piszemy, co to jest, swoje dane: imię, nazwisko, adres/lokalizację powierzchni, koniecznie na dole skalę, i zaznaczamy, gdzie Północ.
Joanna.
0 comments
Jeśli mogę http://mapy.geoportal.gov.pl polecam 🙂 również maja pomiary nawet powierzchni plus numery administracyjne działek 🙂
Znam, znam geoportal, dzięki! przyda się mi później, będę pisać o tym. Do tak szczegółowych danych przy takim małym ogrodzie, geoportal akurat na tym etapie jeszcze się nie przydał. to są ogródki działkowe, więc nawet podziału jako takiego nie ma administracyjnego w tej mapie. ale za to dużo innych danych tam jest, świetnych. pozdrawiam!