Chcę się podzielić podsumowaniem prac przedwiosennych – działań, które zaczęły się już w styczniu. Zapraszam!
Już w styczniu udało mi się zgarnąć trochę zrębków i liści z miejsc, w których miejska zieleń je składowała. Polecam, jeśli szukacie źródeł takiej materii organicznej, warto skontaktować się z Waszym miastem.
W transporcie oczywiście pomogło Clio 😀
W tym miesiącu zajęłam się też cięciem. W tym sezonie miałam tego sporo, bo i starsze drzewa owocowe, i młodsze krzewy oraz maliny, jeżyny, winorośl i tak dalej.
Przy cięciu krzewów, takich jak na przykład porzeczka czarna, może przy okazji spróbować ją rozmnożyć z uciętych, młodszych pędów. W tym celu wystarczy takie pędy wsadzić do ziemi, zapewnić wilgoć i czekać. Mam 3 malutkie porzeczki czarne, ukorzenione w ten sposób w ubiegłym roku. Oczywiście, więcej czasu zajmie im do owocowania, ale jaka satysfakcja. Oraz możemy w ten sposób rozmnożyć szczególnie lubiane odmiany.
Chyba największym szczęściem było zdobycie siana na ten sezon! Siana używam do ściółkowania całego ogrodu (jeśli wystarczy), a zwłaszcza warzywnika. Natychmiast zaczęłam je rozkładać, a zapach takiego świeżego sianka jest nie do przekazania :).
Już w lutym rozpoczęłam też pierwsze wysiewy. Posiałam szpinak Matador z zamiarem zebrania do przed Zimną Zośką, żeby w to miejsce posadzić kolejne warzywa, czyli jako przedplon. Zobaczymy, czy to się uda. Posiałam też por.
W połowie lutego przeszłam się z Wami na youtubowy spacer 🙂
Ponieważ już czas, zrobiłam też nowe domki dla pszczół murarek. W tym celu nacięłam jak zwykle trzciny pospolitej – jest to do tej pory najlepszy dla mnie materiał, jako że rurki rdestowca są trochę za grube akurat dla tych pszczół (natomiast też świetny materiał na domki dla owadów ogólnie). Pęki trzcin powiesiłam pod daszkiem, obok i pomiędzy zajętymi już domkami.
Już w marcu do gruntu wysadziłam cebulę dymkę Wolską oraz marchew, odmiana Jagna. Cebulę dymkę zaprawiłam popiołem drzewnym tak, jak robiłam to w ubiegłym roku.
Kwitną już oczywiście krokusy, widziałam też śnieżycę przebiśnieg. Wychodzą narcyzy i niektóre czosnki ozdobne.
I tak to wszystko wygląda z początkiem marca, tuż przed wiosną.
A jak u Was?
Joanna.
6 komentarzy
Dużo czasu zajmuje CI napisanie jednego posta na blogu? 🙂 Btw. Też mam clio, niezawodne małe wozidełko
Trzeba by zdefiniować „dużo” 😀
Jaki piękny wygląd bloga. Choć piszę z komórki, widzę ogromną różnicę. Twoje poczynania oglądam na YT i insta, ale czasami lubię wrócić na blogi.
Bardzo dziękuję Aniu! Cieszę się, że Ci się podoba 🙂
Bardzo lubię Twój blog. Niedługo przeprowadzam się do domku i też będę miała swój ogródek. Jesteś moją inspiracją 🙂
My też już zaczęliśmy prace w naszym ogrodzie. Pogoda dopisuje wiec prace ida pełną parą a tym bardziej, że teraz mamy czas.