Mączniak rzekomy pojawia się często na różnych roślinach, w tym na warzywach, np. dyniach, cukiniach. U mnie często występuje na winorośli w późniejszym okresie, np. wrześniu. Prewencyjnie warto pryskać regularnie wywarem ze skrzypu, niektórzy polecają pryskanie np. rozcieńczonym mlekiem w celu zasiedlenia części rośliny przez te dobre szczepy (ja tego jeszcze nie próbowałam, może za rok). Ale czasem mączniak i tak się pojawia i można pierwsze sygnały wychwycić i liście nimi dotknięte usuwać. Na niektórych odmianach dyniowatych można pomylić mączniak z plamami właściwymi danemu gatunkowi, dlatego przedstawiam parę zdjęć, na których wyraźnie widać, co jest co.
Tak wyglądają zdrowe liście jednej z odmian cukinii, zdaje mi się, że to Nefretiti.
Liście mają naturalnie takie piękne, nieregularne (to ważne) plamy.
A tak wyglądają początki mączniaka – te okrągłe, białe kropki to właśnie mączniak. W zielonym kółku, plama naturalna, właściwa dla tej odmiany.
Można go usunąć fizycznie, bo to jest taki nalot na liściu i jak przejedziecie palcem, to go po prostu ściągniecie.
Czasami trzeba się przyjrzeć naprawdę dokładnie.
A czasami sprawa jest jasna…
W późniejszej fazie te białe kropki ogarniają coraz większą powierzchnię liścia i kolejne liście i tak dalej, co spowalnia wzrost rośliny, a jak już bardzo mocno jest pokryta mączniakiem, to wręcz może zahamować i wzrost, i owocowanie. Dlatego przy cukiniach, dyniach warto takie liście usuwać i na bieżąco pryskać wywarem ze skrzypu, wyciągiem z czosnku i co tam jeszcze naturalnego macie – gnojówki z ziół, wywary itp.
Macie jakieś naturalne sposoby na mączniaka? Co jeszcze robicie?
Joanna.
0 comments
Chciałbym się podzielić doświadczeniami z mączniakiem, ale takowych nie mam… 🙂
Jeżeli u mnie pojawiał się mączniak, to w samej końcówce sezonu, więc już nie było sensu się nim przejmować.
Niemniej mam pytanie. Jakie mogą być przyczyny pojawienia się mączniaka?
Wydaje mi się, że patogeny mączniaka są po prostu obecne w środowisku i jeśli pojawi się wystarczająco dużo czynników sprzyjających ich rozwojowi, to się rozwijają. Np. duża wilgotność, wysoka temperatura i brak przewiewu (czyli rośliny gęsto, dużo liści) – i wtedy mączniak może się rozwijać w najlepsze.
No właśnie, ten brak przewiewu… U mnie dbam o to, żeby duże rośliny miały sporo miejsca i może dlatego nie widuję zbyt często mączniaka?
No może. U mnie to zwykle wszystko nagromadzone, częściowo wynik strategii (posadź więcej, bo ślimaki i nornice zjedzą), a częściowo po prostu ciągle tak mam 🙂
Tak, jak masz, jest super, tylko najwidoczniej odpowiada to też różnym niechcianym organizmom. 🙂
Strategia też jest prawidłowa, bo naturalnym jest, iż nie wszystko urośnie…
Przyznam się szczerze, że nie miałem jeszcze z czymś takim do czynienia, chyba, że niezbyt dokładnie się przyglądałem 😛 A to już inna kwestia 😛
A jak nie miałeś, to tylko się cieszyć! 😉
Świetnie napisane i jasno wytłumaczone. Niestety bardzo łatwo jest przeoczyć pierwsze objawy. A dobrze jest jak najszybciej rozpoznać chorobę, ponieważ w początkowym stadium bardzo łatwo jest zwalczyć ją środkami ekologicznymi 🙂