Home Różności Nie tylko trawy… Arboretum w Wojsławicach – Festiwal Traw Ozdobnych i Kwiatów Jesieni – 27 wrzesień 2015

Nie tylko trawy… Arboretum w Wojsławicach – Festiwal Traw Ozdobnych i Kwiatów Jesieni – 27 wrzesień 2015

by Ogrodnicza Obsesja

Jak co roku, tak i w tym, do wojsławickiego Arboretum zjeżdżają się ludzie owładnięci tą samą obsesją, co my 🙂 ale nie tylko. Bo tutaj odbywa się Festiwal Traw Ozdobnych i Kwiatów Jesieni – ostatnia szansa kupić fajne odmiany roślin, które na jesień posadzimy, oraz dowiedzieć się czegoś z wykładów tam organizowanych. Oczywiście jest to też wspaniała okazja do długiego spaceru i zainspirowania się kompozycjami krzewów i kwiatów, rozciągniętych na 5 hektarach parku i 3 hektarach ogrodów bylinowych… Do tego sady… Wygodne buty i w drogę!

Na miejscu byłyśmy około 9 rano i wtedy jeszcze bez problemu można znaleźć miejsce na dużym, bezpłatnym parkingu. Zanim wejdziemy na teren arboretum, są dwa sklepy z roślinami. Wrzosy były we wspaniałej cenie 3 zł w sklepie po lewej stronie, po prawej natomiast ogólnie ceny trochę wyższe. Bilet wstępu kosztuje 15 zł za osobę dorosłą, 10 zł ulgowy (szczegóły na stronie http://arboretumwojslawice.pl/).

O tej porze nie było jeszcze tłumów, stanowiska były gotowe lub jeszcze się organizowały.

Otwarty był już bar z pyszną, gorącą kawą.

Bliżej 10.00 wszystko było już gotowe i zaczynały się zakupy. Ochrona wypuszczała ludzi z pieczątkami, którzy wędrowali do swoich samochodów z donicami w tę i z powrotem… 🙂

Plan wykładów interesujący:

Do 10.00 sala była już pełna. Wykład o bylinach odpornych na suszę bardzo interesujący, zrobiłam kilka notatek nawet 🙂 Przeciągnął się niestety w czasie o 30 minut… ale tak to jest, jak się zaczyna mówić o roślinach – człowiek nie czuje upływającego czasu! 😀

Wystawiały się różne szkółki, nie tylko z dolnośląskiego.

Obok stanowisk z roślinami, były też miody, sery, naczynia…. różności.

Same stanowiska oferowały oczywiście trawy różnej maści – niskie, zadarniające, do wysokich na 1,5 metra odmian. Ale nie tylko – zatrzęsienie bylin! W tym żurawki, hibiskusy, hosty, szałwie, cebulowe – liliowce, tulipany, czosnki…, rozchodniki, nawet wciąż rośliny balkonowe – surfinie, petunie…  Wszystko, czego ogrodnicza dusza pragnie! 🙂

Hortensje były niesamowite!

Ponieważ było dość chłodno, na rozgrzanie pyszna zupa dyniowa z imbirem za 8 zł 😀

Zwiedziłyśmy też wystawę traw z wielkim pawiem w centrum i przepięknymi fotografiami Magdaleny Wasiczek.

 
Nie da się ukryć, że gigantyczne szyszki były intrygujące…

Po dłuuuugim spacerze i z autem pełnym nowych członków ogrodu, wracamy do domu, a tutaj za rok na pewno :).

Joanna&Rozalka.

You may also like

Leave a Comment